Grupa respondentów wybrana, baza kontaktów gotowa, cel badania wytyczony w sposób jasny i przejrzysty. Czas zabrać się za przygotowanie ankiety. Co może pójść nie tak? Absolutnie wszystko. Przygotowaliśmy antyporadnik z listą dziesięciu najpoważniejszych błędów początkujących autorów kwestionariuszy. Wszystko po to, aby pomóc wam uniknąć podobnych wpadek. Nie ma za co.
Jak popsuć ankietę internetową – antyporadnik
Wiecie, że ankietę internetową można zepsuć, zanim padnie pierwsze pytanie?
Każdy dobry kwestionariusz rozpoczyna się od zaproszenia. Dziękujemy w nim odbiorcy za poświęcony czas, tłumaczymy, jak długo zajmie wypełnienie ankiety i podajemy konkretny powód, dlaczego prosimy o odpowiedzi na pytania. Pomijając ten etap, albo stosując żargon, nieprzystający do wieku lub profesji respondentów, sprawimy, że wskaźnik odpowiedzi straci okazję na dobry wynik już na starcie.
Wstęp za nami, przejdźmy do rzeczy.
1. Pytaj o rzeczy, które już wiesz
Spersonalizuj wstęp w zgodzie ze sztuką dobrego marketingu. Napisz kulturalnie w wiadomości z zaproszeniem do wzięcia udziału w badaniu: „Dzień dobry Pani Małgorzato/Dzień dobry Panie Marku”, by w pierwszym pytaniu poprosić respondenta o podanie imienia.
2. Zadawaj dużo otwartych pytań
Ludzie cenią swój czas. Są też leniwi. Kiedy widzą w kwestionariuszu szereg pytań otwartych, wymagających opasłych odpowiedzi, na ich czoła wstępuje pot, a przed oczami staje polonistka z liceum i pyta o rozbudowaną analizę wiersza, którego nie zrozumiał w klasie nikt. Oszczędźmy respondentom takich wspomnień z ogólniaka. Są przyjemniejsze.
Dla urozmaicenia ankiety stosuj różne rodzaje pytań.
3. Pytaj o proces, który trwa
Istnieje cienka granica między dobrymi chęciami a nadgorliwością. Załóżmy, że prowadzisz serwis samochodowy. Taki nowoczesny, który dba o relacje z klientami, również w przestrzeni wirtualnej. Klient przywiózł rano auto na przegląd. Świetnie! – myślisz sobie i wysyłasz ankietę z prośbą o ocenę usługi, zanim… samochód będzie gotowy do odbioru. Nigdy tego nie rób. Ankiety kochają timing.
4. Pytaj o sprzedaż, której nikt nie pamięta
Skoro o odpowiednim wyczuciu czasu mowa… Ankieta wysłana do klienta tuż po zakupie jest doskonałą okazją do zdobycia informacji na temat oferty, ceny i samej transakcji. W idealnym świecie wysyłasz ją tuż po finalizacji zakupu, żeby dowiedzieć się, czy klient nie napotkał np. na problemy z płatnością. Zapomniało ci się? Trudno. Zapytaj po miesiącu, jak wspomina zakup sznurówek w twoim sklepie. Przecież nie mógł go zapomnieć, prawda?
5. Nie daj możliwości cofnięcia odpowiedzi
Parafrazując przebój Marka Grechuty, ważne są tylko te pytania, których jeszcze nie znamy. Błąd. I znów flashback do szkolnych ławek. Wiesz, dlaczego uczniowie wolą testy od stresu odpowiedzi ustnej? Bo mogą zacząć zaznaczanie odpowiedzi od tych, które znają, a te najtrudniejsze pytania zostawić na koniec, lub poprawić odpowiedź, kiedy ta właściwa objawi im się nagle, galopując na białym rumaku z mroków przykurzonego umysłu.
Stwórz kwestionariusz zachęcający do wypełniania.
6. Ustaw małą czcionkę
Niech twój font będzie jak Tyrion Lannister wśród czcionek.
7. Pamiętaj o irytujących kolorach tła
Stwórz Las Vegas kwestionariuszy. Fluorescencyjne tło niech ubogacą najdziwniejsze wytwory clipartu, jakby rok 1998 w internecie trwał wiecznie.
8. Stosuj zasadę im więcej, tym lepiej
Myślisz sobie, że skoro udało ci się już przykuć uwagę respondenta, warto zapytać go o wszystko, co chciałbyś na jego temat wiedzieć. Odbiorca ankiety powinien wszak wiedzieć, że po drugiej stronie światłowodu ma do czynienia z człowiekiem z rozmachem. Bądź jak Dario w „Ślepnąc od świateł”: Oczywiście, proszę pana. Dwadzieścia pytań w ankiecie, proszę pana, trzydzieści pytań też może być, i pięćdziesiąt, proszę pana, się znajdzie.
9. Nie zwracaj uwagi na błędy językowe
Pżeciesz kfestionariuż to nie dygtando z polaka, cheloł!
10. A na koniec poproś o wysoką ocenę
Mała prośba jeszcze nikomu nie zaszkodziła, prawda? Przecież nic złego się nie stanie, jeśli zmanipulujemy wynik badania albo wpłyniemy na respondentów technikami znanymi z fejsbukowych żebrolajków, byle podnieśli ocenę naszego produktu lub świadczonej usługi.
Wymuszanie na respondentach wysokich not to fatalna taktyka.
Jak zrobić ankietę online bez wpadki?
To wszystko prawda.
Na takie błędy natrafiamy każdego dnia, przygotowując kwestionariusze lub dostając ankietę do wypełnienia. Oczywiście, na potrzeby artykułu, przejaskrawiliśmy opisy, ale takie wpadki – w liczbie pojedynczej lub mnogiej – wciąż zdarzaj się nie tylko początkującym autorom ankiet.
Jak ich uniknąć?
Świadomość popełnionego błędu to pierwszy krok w stronę poprawy. A skoro, jak zaznaczyliśmy na wstępie, to pisany z przymrużeniem oka antyporadnik, wystarczy postępować odwrotnie, by uczynić swoje kwestionariusze bardziej przyjazne użytkownikom, a tym samym, dać sobie szanse na wysoki wskaźnik odpowiedzi i uzyskanie informacji zwrotnej, która okaże się wartościowa.
Polecamy również waszej uwadze nasze artykuły instruktażowe na blogu, na przykład ten: jak zrobić ankietę idealną w 12 krokach, a także nasze e-booki.
Powodzenia!
Tworzenie ankiety – podstawy
W tym ebooku krok po kroku wytłumaczymy jak stworzyć badanie w formie ankiety i jakie korzyści daje zbieranie opinii za pośrednictwem ankiet.